W poczytnym "periodyku" internetowym wyczytałem, że:
Według ostatniego raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) Polska to jedno z najtrudniejszych miejsc do życia wśród krajów członkowskich. W poprzednich wydaniach raportu sytuacja wyglądała zresztą podobnie. Na ich tle fatalnie wypadamy pod względem wysokości wynagrodzeń, dostępności mieszkań czy zaangażowania społecznego. Kiepsko u nas również ze służbą zdrowia czy czystością środowiska. Nie mamy się czego wstydzić jedynie pod względem poziomu wykształcenia i bezpieczeństwa. Mimo to w dziesięciopunktowej skali nasza średnia z dziewięciu kategorii to zaledwie 4,3. Więcej uzyskały inne kraje regionu, w tym Czechy (5,3) i Słowacja (4,5). Co więcej, to jeden z najgorszych wyników spośród wszystkich krajów członkowskich OECD.
Uważny Czytelnik zapyta: a gdzie ta dobra wiadomość?
Otóż dobra wiadomość jest taka, że parowozy potaniały...
źródło:
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,16784156,Dlaczego_w_Polsce_zyje_sie_tak_trudno__Winne_tylko.html%20ach_brakuje_waluty.html#BoxBizTxt