No i jest efekt: Lucyna ma tylko 3 stacje do przyjaciół.
Jak być może Czytelnicy pamiętają (bo donosiłem o tym) czasowo przebywam w Stolicy. W czasie jednego ze spacerów natknąłem się na powyższą agitację wyborczą.
Bardzo mi się ten plakat podoba. Przekaz jest jasny: zobacz, kto tu rządzi.
A najważniejsza jest Hanna Gronkiewicz-Waltz z drużyny PO. Kibicuje jej w tle tajemnicza Lucyna bez imienia i nazwiska. I tak się zastanawiam, czy ta pani nie chciała, aby jej nazwisko znalazło się na plakacie? Może się wstydzi? A może to - w rzeczywistości - nie jest pani Lucyna tylko np. pani Barbara i jest np. mieszkanką Rzeszowa?
Nie wiem, ale z plakatu odczytuję jedno: jest Pani i jest ... tło.
Ciekawe byłoby, gdyby na plakacie zamiast pani Lucyny znalazło się zdjęcie panaprezydenta. Byłoby ciekawie:
Wszyscy tworzymy Warszawę...wygodną
Hanna Groniewicz-Waltz i... Bronek.
Komentarze