Podano wyniki. Sondażowe
Ludziska zaczęli się cieszyć, zapominając jak to było 2 tygodnie temu.
Ale nie w tym sens.
Jak człowiek odnosi sukces, to zapomina o wczorajszych porażkach, trudnościach, rywalizacji itp. Celebruje, że osiągnął cel.
A w tych wyborach? Cieszy się taki jeden z drugim, że nie wygrał Sasin. Cieszy się z porażki Sasina zamiast cieszyć się z sukcesu HGW. Czyżby sukces HGW nie był sukcesem Cieszącego Się?
To takie szlachetne - cieszyć się z czyjejś porażki.
Cieszcie się ludziska, że wygrała HGW!
Cieszcie się, że wygrał Adamowicz!
Co, nie cieszycie się z tego?