Pamiętacie sabat czarownic, który miał miejsce 19 stycznia, podczas którego próbowano wyprostować poglądy pani premier Szydło?
Na pewno pamiętacie.
Pamiętamy też czeskiego eurodeputowanego, pana Petra Macha, który swoje wystąpienie wzbogacił przypiętą do marynarki plakietką z napisem "Jestem Polakiem".
Pozwoliłem sobie wówczas przesłać do pana Macha podziękowania. I jakoś dopiero dzisiaj zajrzałem do (tej) skrzynki pocztowej a tam znalazłem ... odpowiedź od asystenta eurodeputowanego:
Dzień dobry,
dziekuje bardzo za mily mail, ktory od razu oddaje panu Machowi, pewnie sie bedzie z teho cieszyl. Wszystkiego dobrego i niech sienpan trzyma.
S přáním hezkého dne,
místní asistent,
Kancelář poslance EP Petra Macha
I cóż powiedzieć, się trzymam :)
Czego i innym życzę...
PS. To miły gest, nieprawdaż?