No dobra, "pożarł" nie "zeżarł".
Już w najbliższy piątek, na weekend, nowe wydanie Gazety.
Nowa szata, nowa tematyka, nowa cena, nowa gazeta.
Czyli nic nowego.
PS. Powinienem napisać o GW coś na serio, w kontekście "artykułu" o Pierwszej Damie. Ale GW na to nie zasługuje. Zresztą, nie chcę się denerwować.