STARY WROCEK STARY WROCEK
246
BLOG

Warszawa: Audyt Adieu

STARY WROCEK STARY WROCEK Polityka Obserwuj notkę 4

No i stało się, co miało się stać.

UM Warszawa, a właściwie pani Prezydent nie zdołała doprowadzić do uruchomienia tzw. audytu reprywatyzacyjnego, Przypomnijmy, we wrześniu pani Gronkiewicz zapowiedziała - a pan Budka o tym serdecznie zapewniał - rychłe przeprowadzenie audytu dotyczącego procesów zwrotu właścicielom (?) nieruchomości zagarniętych na podstawie Dekretu Bieruta.

W tym szlachetnym celu ogłoszono tzw. dialog techniczny, do którego przystąpiło 7 podmiotów. Dialog ów miał na celu takie przygotowanie przetargu, aby można było wyłonić SKUTECZNIE najlepszego wykonawcę zamówienia.

W efekcie "dialogowania" do przetargu zgłosił się 1 (słownie: jeden) podmiot, który - jak okazało się dzisiaj - nie potrafił udokumentować odpowiedniego doświadczenia. Doświadczenia, które pozwoliłoby UM Warszawa (i pani Prezydent) powierzyć audyt w odpowiednie, profesjonalne ręce.

Z całym tym zamieszaniem rodzi mi się kilka pytań - choć zapewne UM Warszawa i tak by nie odpowiedział - na które odpowiedź mogłaby rzucić całkiem ciekawe spojrzenie na cele i proces wyłaniania wykonawcy audytu.

1. Jaki podmioty (konsorcja) wzięły udział w Dialogu Technicznym?

2. Czy podmiot, który złożył swoją ofertę w przetargu uczestniczył również w Dialogu Technicznym?

3. Dlaczego zdecydowana większość (lub wszycy), którzy brali udział w Dialogu nie złożyli swoich ofert? Czy w ogóle mieli taki zamiar?

4. Czy UM Warszawa w osobach pani Prezydent i pana WicePrezydenta nadal szczerze liczą na to, że audyt dojdzie do skutku?

O ile pytania 1 i 2 nie dają szansy na swobodne przypuszczenia co do prawdziwych zamiarów pani Prezydent o tyle pozostałe pytania stwarzają możliwość spekulacji.

Co do trzeciego pytania, sądzę, że uczestnicy Dialogu od początku mieli świadomość, że nie zamierzają brać udziału w przetargu. Z kilku powodów.

Po pierwsze, a pisałem już o tym, taki audyt nie ma sensu. Aktywną częścią procesu "reprywatyzacji" były również podmioty prywatne (kancelarie adwokackie) i instytucje państwowe (sądy, MF). Na jakiej podstawie wybrany audytor miałby prawo do prowadzenia badań w u adwokatów, w sądach czy w MinFin? Odpowiedź jest jednoznaczna: na żadnej! Dlatego taki audyt nie mógł przynieść pełnej, rzetelnej i wiarygodnej oceny procesu "reprywatyzacji".

Po drugie, podmioty, które mogłyby zrealizować taki audyt nie są głupie. I szefowie tych firm również. A to są firmy, które żyją również z kontraktów zawieranych na rynku zamówień publicznych - a tam rządzi PIS. Kto by chciał się wychylić? Odpowiedź jest oczywista.

To po co brali udział w Dialogu?

Ano zapewne po to, aby pokazać, że mają kompetencje; przypominam, że udział w Dialogu był obwarowany spełnieniem określonych wymagań dotyczących doświadczenia. Również po to, aby trzymać "rękę na pulsie" i lepiej ocenić sytuację i klimat: kto i co może? jak długo będzie mógł? Jakie są trendy i prognozy? etc... Normalny wywiad biznesowy. Inwestycja na przyszłość...

No i 4 pytanie.

Sądzę, że ani pani Prezydent ani pan Wiceprezydent a tym bardziej pan Budka nie mają złudzeń  co do możliwości przeprowadzenia audytu, którego wyniki byłyby kompletne, rzetelne i przede wszystkim wiarygodne. Nawet, jeżeli uda się w końcu zmusić do przeprowadzenia audytu jakąś firmę. To po co "cały ten jazz"?

Odpowiedź jest tak oczywista, że nie muszę Czytelnikom tego wykładać "jak krowie na rowie".

 

Dla przypomnienia, czasami bywam na TT: https://twitter.com/starywrocek

 

PS.

Podobno Hilary Cinton zapowiedziała, że nie złoży przysięgi, dopóki PAD nie przyjmie ślubowania od 3 członków TK wybranych przez Platformę Obywatelską.

Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka