Stało się, bomba w górę.
Rząd zabiera się zaświadczenia dla byłych pracowników aparatu bezpieczeństwa PRL.
PO w osobie pana Brejzy już protestuje i chwali się, że onego czasu obcięła emerytury SB-kom. Tyle, że zapomniała przy tym ograniczyć renty pobierane przez onych. Ponoć wielu b. funkcjonariuszy wykorzystywało tę drobną możliwość i zamieniało emerytury na renty.
Czekam jeszcze na opinię pana Ryszarda. Nie ze względu na to co powie (bo zgrubsza to wiadomo) ale jak powie. Można się bowiem spodziewać kolejnych bon-motów.
No i rzecz najciekawsza. Kto i jak będzie protestował. Możliwości są zasadniczo dwie:
1. KOD przyjmie (już oficjalnie) pod swoje opiekuńcze skrzydła doświadczenia b. SB-ków z pełzającym Kaczyzmem i zorganizuje serię marszów i pikiet w obronie praw SB-ków. Ryzyko (dla KOD-u) jest takie, że struktura popierających KOD samoograniczy się do SB-cji. Nie wiem, czy wszyscy w KODzie chcieli by tego.
2. Byli funkcjonariusze sami się zorganizują i pod własnym sztandarem zorganizują protesty. Nie ukrywam, że optuję za tą możliwością. Chciałbym zobaczyć Marsz Byłych SB-ków: twarze uczestników i przede wszystkim hasła broniące ich praw "nabytych" no i demokracji oczywiście.
NIe mam pojęcia co się będzie działo i jakie formy to przyjmie ale będę szczerze kibicował rządowi we wprowadzeniu tej ustawy z nadzieją, że TK nie stanie się rzecznikiem byłych pracowników byłego aparatu bezpieczeństwa PRL.
Ale najważniejsze, jak by nie było: będzie w końcu wiadomo kto jest kto...