STARY WROCEK STARY WROCEK
492
BLOG

Domagam się wojny!

STARY WROCEK STARY WROCEK Polityka Obserwuj notkę 20

 

Spokojnie, nie chcę wojny ani konwencjonalnej, ani jakiejś hybrydowej ani jakiejkolwiek innej, w trakcie której mogą ginąć lub zostać ranni ludzie.

Domagam się WOJNY INFORMACYJNEJ!

Domagam się wojny, w której ginie jedynie głupota, fałsz i zła wola. Domagam się takiej wojny informacyjnej ze strony rządu i PIS, w której nie bierze się głupców i idiotów jako jeńców.

Paradoksalnie, ta wojna już trwa i została wywołana tuż po wyborach prezydenckich 2015 roku a nabrała na intensywności po wyborach parlamentarnych. Zatem skoro wojna informacyjna już trwa to czego ja się teraz domagam? Ano tego, aby Prawo i Sprawiedliwość – tu mam na myśli rząd, kierownictwo partii, posłów oraz lokalne struktury PIS – zdały sobie wreszcie sprawę z tego, co się dzieje na froncie informacyjnym i że nie wolno przejść obok ani obojętnie ani pasywnie. Samo się nie załatwi, ta wojna sama się nie wygra. Biernością się nie wygra, pasywność powinna mieć swoje granice. Nieprzekraczalne granice!

Realizacja polityki informacyjnej rządu (jest taka?) nie może odbywać się na portalach społecznych (w tym na Salonie24) poprzez wpisy posłów i eurodeputowanych PIS. Szczególnie, jeśli służą bardziej kreowaniu własnego wizerunku a nie spójności niezbędnego przekazu informacyjnego.

To musi być działanie po pierwsze przemyślane, po drugie przemyślanie i po trzecie przemyślane. To są podstawowe warunki, które muszą być spełnione aby komunikacja ze społeczeństwem była skuteczna. Portal KPRM-u nie wystarczy, portal pis.org.pl też nie wystarczy. Tak samo nie wystarczy portal Rządowego Centrum Legislacji. Nie te informacje, nie w takim języku, nie w tym czasie, nie w tej formie, nie do tych odbiorców.

Dlatego domagam się aktywnego udziału PIS w trwającej wojnie informacyjnej. Domagam się, aby PIS i administracja rządowa na poważnie przemyślała zakres i formy komunikowania ze społeczeństwem i aktywnie stanęła po stronie rzetelnego przekazu. Domagam się, aby PIS zaczął w końcu narzucać reguły gry informacyjnej, zamiast biernego i miłosiernego poddawania się nurtom: mniej lub bardziej ściekowym.

Dlaczego – choć minął rok – nie powstał np. portal „WWW.DOBRAZMIANA.PL” gdzie administracja rządowa i/lub polityczna mogłaby proaktywnie kreować przestrzeń informacyjną w sposób dostosowany do potrzeb i percepcji przeciętnych obywateli, nie będących konstytucjonalistami, prawnikami i urzędnikami. Oficjalne portale rządowe i urzędowe – z różnych powodów – nie mogą pełnić takich repozytoriów kształtujących świadomość publiczną w sposób mniej formalny i urzędniczo-prawniczy.

Nie chodzi mi o portal, gdzie będą zamieszczane sprostowania fałszerstw i kłamstw generowanych przez opozycję i powiązane media. Chodzi o narzędzie, którego zawartość informacyjna (w języku odmiennym od urzędniczego i prawniczego, charakterystycznego dla portali administracji rządowej i partyjnej)  uniemożliwi lub znacząco ograniczy możliwość generowania oraz publikowania kłamstw i bredni przez opozycję i szczujnie medialne. Narzędzie, które będzie prezentować pakiety kluczowych informacji dla różnych grup społecznych i zawodowych: dla emerytów, dla nauczycieli i uczniów, dla pracowników sektora ochrony zdrowia, dla małych przedsiębiorców itp. …. dla dziennikarzy też. O tym jak będzie się zmieniać Polska, jak powinna się zmieniać i w jaki sposób będą planowane i realizowane te zmiany. Z odniesieniem do szczegółowych regulacji jeżeli takowe już są przygotowane. Jak ktoś będzie chciał przebijać się np. przez szczegółowe zapisy prawa oświatowego to to zrobi na portalu Sejmu lub Rządowego Centrum Legislacji. Dorobienie - do takiego ekstra portalu - „rządowo-społecznego twittera” i innych narzędzi dwustronnego komunikowania (i konsultowania) ze społeczeństwem nie byłoby żadnym problemem.

Nie może być bowiem tak, że polityk opozycji (lub ktoś udający dziennikarza) coś chlapnie a potem administracja rządowa i posłowie PIS rzucają się, by prostować te brednie. Najpierw – podana z odpowiednim wyprzedzeniem - rzetelna informacja a potem niech opozycja kombinuje jak skłamać i czy warto kłamać.

Pytam jeszcze raz, dlaczego nie ma takiego portalu?  

Weźmy na przykład sprawę dziennikarzy w Sejmie. Marszałek przygotował jakąś regulację (zapewne słuszną) i …. zrobiła się zadyma. Dlaczego?

Dlatego że mało kto (w tym dziennikarze) ten projekt przeczytali. Mało kto (w tym dziennikarze) wiedzą jak jest w innych parlamentach. No i zaczęli się domyślać, wymyślać i generować bzdurne teorie dokładając złą wolę. A ludzie łykają to jak pelikany. Szczególnie Kodziarze i tym podobni.

Efekt jest dzisiaj taki:

1. Zrobiła się zadyma

2. Pojedynczy politycy PIS – poniewczasie - zamieszczają na Twitterze fragment regulaminu z Europarlamentu pokazującego tamtejsze reguły pracy dziennikarzy

3. Mało kto już zwraca na to uwagę; jest już za późno, mleko się wylało.

Pamiętajcie, na Twitterze nie robi się polityki informacyjnej rządu i parlamentu! TT służy do plotkowania, wyśmiewania, drwin i pyskówek. Do niczego więcej. FB też nie pomoże… i wiadomo dlaczego.

A mogło (i powinno) być tak:

Na portalu (o którym WSZYSCY wiedzą, który jest „portalem powszechnego, pierwszego kontaktu obywateli”) pokazuje się -z odpowiednim wyprzedzeniem i w odpowiedniej, zrozumiałej postaci! - zestaw informacji:

1. jak obecnie jest w Sejmie z pracą dziennikarzy, jakie są problemy i co chcemy (Marszałek i Sejm) osiągnąć i czemu ma to służyć

2. jak będzie / jak powinno być (projekt z wyjaśnieniem, prezentacją dla zwykłych ludzi, a nie dla konstytucjonalistów)

3. jak jest w innych parlamentach (Berlin, Bruksela, Paryż…)

I już. Proste? Proste…

I wówczas niech Petru, Kijowski, Szczerba i inni kombinują jak to zmanipulować. A Kodziarze i inni zadymiarze niech szukają uzasadnienia dla swojej bytności pod Sejmem. Zaręczam, nie byłoby to takie łatwe. Bo wszyscy mieliby łatwy i szybki dostęp do rzetelnych informacji!

Jeszcze raz pytam, dlaczego nie powstał taki portal? Na co jeszcze czekacie?

Czy rządowi i PIS wydaje się, że sami (tzw. prawi) blogerzy np. z Salonu24 załatwią sprawę? Że użytkownicy TT sami zrealizują politykę informacyjną służącą Polsce?

Potrzebna jest przestrzeń informacyjna nie tylko dla zdeklarowanych zwolenników PIS, bo ci nie potrzebują „dopalaczy informacyjnych”, ale przede wszystkim dla tych, którzy chcą uzyskać obiektywny obraz sytuacji a nie mają możliwości i czasu na to, by weryfikować to, co szerokim strumieniem płynie ze ścieków medialnych. Dla tych, którzy nie mają czasu „latać” po niezliczonych witrynach internetowych poszczególnych ministerstw i urzędów, po stronach internetowych posłów i działaczy PIS w poszukiwaniu rzetelnych danych i informacji. O tym co jest i – przede wszystkim – o tym co będzie; w formie i języku pozbawionym prawniczo-urzędniczego zapachu. Dla tych, którzy chcą mieć argumenty, aby w najbliższych wyborach nie pozostać w domach z przesłaniem: „a róbcie sobie co chcecie jeno dajcie mi spokój”.

Albo rząd i PIS wspomoże budowanie odpowiedzialnego społeczeństwa korzystającego z rzetelnej, wiarygodnej i podanej z odpowiednim wyprzedzeniem (i w odpowiedniej formie) informacji dotyczących Państwa Polskiego albo zrobią to szczujnie medialne na swoją modłę i swoich mocodawców.

Dlatego domagam się wojny informacyjnej. Domagam się aktywnego udziału w niej rządu i PIS. A przede wszystkim domagam się zrozumienia przez PIS, że wojny informacyjnej uniknąć się nie da i nie ma na co czekać. Samo się nie zrobi!

Do roboty, panie i panowie posłowie PIS. Do roboty panie i panowie ministrowie i wiceministrowie. Do roboty panie i panowie eksperci i doradcy rządowi. Jeżeli uważacie, że w tej materii – informowania i komunikowania ze społeczeństwem - robicie co należy, to jesteście w błędzie. I co najgorsze tego nie widzicie.

Zatem do roboty, wojna informacyjna na Was czeka, na Wasz udział. Jeszcze czeka…

 

PS. Czy ktoś w administracji rządowej zarządza ryzykiem informacyjnym?  I nie mam na myśli ryzyka związanego z bezpieczeństwem informacji…

Zobacz galerię zdjęć:

Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka