STARY WROCEK STARY WROCEK
1168
BLOG

O prawie do bycia idiotą

STARY WROCEK STARY WROCEK Teatr Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

Notka pierwotnie opublikowana w Muzeum Tortur Intelektualnych. Tamże cykl o "ryzyku w polityce".


Do napisania tego tekstu zmusiła mnie dzisiejsza informacja o sobotniej premierze w Teatrze Powszechnym w Warszawie. O szczegółach nie zamierzam pisać, cały Internet się już telepie. Kto chce szczegółów – znajdzie bez problemu.

Niemniej warto zauważyć, że problematyka bycia idiotą i prawa do bycia idiotą nie dotyczy wyłącznie sfer tzw. artystycznych, ale również każdych innych; w szczególności politycznych.

Zajrzałem do Konstytucji. Nie ma tam zapisu, że człowiek (obywatel) ma prawo (lub obowiązek) być idiotą.  Czy to oznacza, że człowiek nie ma prawa być idiotą? Wprost przeciwnie, człowiek ma takie prawo. Świadczy o tym choćby to, że w Kodeksie Karnym nie ma sankcji za „bycie idiotą”. Skoro nie jest zabronione (w sensie konsekwencji karnych) należy domniemywać, że jest dozwolone. Również w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka (ONZ) nie ma słowa o idiotach i ich prawach. Jest tam natomiast takie coś (w artykule 29, pkt 2):

W korzystaniu ze swych praw i wolności każdy człowiek podlega jedynie takim ograniczeniom, które są ustalone przez prawo wyłącznie w celu zapewnienia odpowiedniego uznania i poszanowania praw i wolności innych i w celu uczynienia zadość słusznym wymogom moralności, porządku publicznego i powszechnego dobrobytu demokratycznego społeczeństwa.

Czyli korzystając ze swoich praw, w tym prawa do bycia idiotą, człowiek podlega jednak pewnym ograniczeniom wynikającym z przepisów prawa. A ponieważ te nie odnoszą się bezpośrednio do stanu „bycia idiotą”, korzystający z tego prawa (tj. prawa do bycia idiotą) często (a niektórzy nieustannie) uważają, że w swoich prawach (do bycia idiotą) są nieograniczeni.

No dobra, ale co to znaczy „być idiotą”?

Słownik Języka Polskiego PWN podaje, że idiota to:

1. «człowiek głęboko upośledzony umysłowo»

2. obraźl. «głupiec»


Ciekawa jest etymologia (nie mylić z entomologią!) tego słowa. Pochodzi ono z greckiego i oznaczało pierwotnie „człowieka prywatnego, zajęty swoimi własnymi sprawami, nieuczestniczącego w życiu publicznym, ignoranta” [źródło: Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych].

Ponoć profesor Stanisław Grygiel napisał tak:. „Idiota nie pojmuje ani siebie, ani innych, ponieważ jest nieobecny. Nie dochodzi do siebie, jest nieprzytomny, ponieważ […] nie dochodzi do innych“.
[źródło: www.ngopole.pl/wp-content/uploads/2013/09/Etymologia-słowa-idiota.doc]


Podoba mi się to określenie: „człowiek (…) zajęty swoimi sprawami”. To – dla mnie - oznacza osobnika, którego kompletnie nie obchodzą inni ludzie: ich prawa, wolności, uczucia, potrzeby i wartości. I to by się zgadzało. Nie posądzam bowiem osobników, którzy doprowadzili to takiego przedstawienia, o zwykłe upośledzenie umysłowe czy kretyństwo.  Dla mnie to są ludzie wyjątkowo narcystyczni i egoistyczni; poza końcem własnego nosa, członka lub co tam mają, nie widzący niczego i nikogo. W tym sensie są to ludzie ograniczeni poznawczo. Można rzec: są „wątli intelektualnie”.

Moim skromnym zdaniem, ludzie którzy doprowadzili do powstania takiego występu w Teatrze Powszechnym w Warszawie w pełni są świadomi swoich praw, w szczególności prawa do bycia idiotą. Znają swoje prawo i robią co mogą, by w pełni z tego prawa korzystać. Teoretycznie nic mi do tego.

Ale…

Nikt nie nałożył na ludzi obowiązek bycia idiotą i też nikt tego nie zabrania. Podobnie, nikt nie zabrania być złodziejem. Tyle tylko, że bycie złodziejem wiąże się z odpowiedzialnością. Podobnie powinno być z idiotami. Ktoś chce, czuje potrzebę ogłaszać światu, że jest idiotą? Proszę uprzejmie, ale powinny być  tego konsekwencje.

Nie odbieram im prawa do  bycia idiotą, mam tylko mały apel:  niech korzystają z tego prawa na własny rachunek, tj. za własne pieniądze. Niech odejmą sobie od kaszanki, niech odejmą sobie od sojowego Latte a la Paris, niech zapomną o policzkach wołowych. Wówczas niechaj będą sobą, całym sobą. Po prostu idiotą.

Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura