Teza "majowa" Ewy K.

Zapamiętajcie Państwo to oto zdanie:

„O przeprowadzeniu sekcji mógł decydować wyłącznie prokurator”

Autorką te tezy jest Ewa K., była Wolontariuszka ds. Zdrowia w Radzie Wolontariuszy kierowanej przez Szefa Wszystkich Szefów, to znaczy, Wolontariusza Wszystkich Wolontariuszy III RP, pana Donalda T. – Szefa Rady Wolontariuszy.

Jak starsi pamiętają, z reguły na wiosnę społeczeństwa całego globu obdarowywane są Tezami. Tak było np. z Tezami Kwietniowymi Lenina, Włodzimierza Iljicza. Oczywiście ja nie doszukuję się jakichkolwiek powiązań merytorycznych między tezami głoszonymi w różnych wiekach. Chodzi mi jedynie o wpływ pór roku na intelekt polityków.

Tu muszę poczynić zastrzeżenie: ~~wszelkie podobieństwo do zdarzeń, okoliczności i osób wskazanych w treści notki jest przypadkowe.~~

Pani Ewa K. i jej pobratymcy słusznie twierdzą, że zgodnie z przepisami , ówcześni Wolontariusze nie mieli nic do powiedzenia w sprawie podjęcia decyzji co do badań ciał Ofiar Katastrofy. Proszę zwrócić uwagę: „zgodnie z przepisami”. Podobnie jak w przypadku pewnego Wolontariusza odpowiedzialnego za drogi i ULC – Sławomira N. podążam tym tropem.

Zgodnie z przepisami oznacza, że za podjęcie decyzji o sekcjach odpowiedzialna była Prokuratura. Nikt, nawet Wolontariusze nie mieli prawa wpływać na czynności podejmowane przez Prokuratorów w trakcie śledztwa. OK, wszystko się zgadza. Ale jak zwykle jest „ALE”.

Proszę sobie wyobrazić posiedzenie Zespołu Kryzysowego pod przewodnictwem Donalda T. Przepisy nie zabraniają udziału w pracach takiego zespołu Prokuratorowi Generalnemu. Ktoś twierdzi inaczej?

OK, jedźmy dalej…

W trakcie owego posiedzenia wywiązuje się taki oto dialog:

Donald T.: Panie Prokuratorze Generalny, kiedy przewidujecie sekcje zwłok?

Prokurator Generalny: Jak pan śmie, panie Wolontariuszu Wszystkich Wolontariuszy. To my i tylko my decydujemy o sekcjach. Proszę nie przekraczać swoich kompetencji…

Wyobrażają sobie Państwo taki dialog? Ja też nie…

To spróbujmy inaczej.

Donald T.: Panie Prokuratorze Generalny, czy przewidujecie sekcje zwłok?

Prokurator Generalny: Nie…

Donald T.: Dlaczego, przecież to standardowe działanie?

Prokurator Generalny: Jak pan śmie, panie Wolontariuszu Wszystkich Wolontariuszy….

Tak może być?

Spytają Państwo do czego zmierzam. Ano do tego, że jeżeli przepisy pozostawiają w rękach Prokuratury decyzje co do sekcji zwłok, to jednocześnie ŻADEN PRZEPIS NIE ZABRANIA postawienia – przez RZĄD – problemu i pytania co do terminu/konieczności przeprowadzenia owych sekcji.

Być może było tak, że Wolontariusze nie pytali o sekcje bo Prokuratorzy nic na ten temat nie mówili a Prokuratorzy nic nie mówili o sekcjach, bo Wolontariusze nie pytali o te sekcje. Czysty tumiwisizm. Nie kazali, to nie robię. Nie pytają, to nie mówię. Im mniej wiem, tym lepiej. Dla mnie. Taka filozofia.

Nawet jeżeli prokurator decyduje o sekcjach to nie ma takiego prawa, które zabraniałoby podejmowanie takiego tematu przez RZĄD. Rząd, a nie przypadkową zbieraninę ochotników do rządzenia. Wyobrażacie sobie Państwo, żeby Prokurator Generalny – mimo swojej odrębności – zlekceważył słowa Rządu i to w takiej sprawie?

Ja sobie nie wyobrażam. To wygląda na to, że się … dogadali. Wolontariusze z Prokuraturą. I z kimś jeszcze…

I na zakończenie, fragment wywiadu z 2012 roku zamieszczonego w Newsweeku: